Wierne tłumaczenie nazwy tego klasycznego angielskiego deseru, brzmiałoby „bałagan z Eton”. Podobno deser z truskawek i bitej śmietany z bezami tradycyjnie był serwowany w czasie pikników w koledżu Eton i któregoś razu podczas transportu, został przypadkowo zmiażdżony przez żółtego labradora. I tak powstał Eton Mess. Pyszny, wspaniały deser. Wersja, którą najbardziej lubię pochodzi z książki Nigella ekspresowo. Jedyna modyfikacja, jaką wprowadziłam to dodanie pestek granatu – jeśli już kupuję ten egzotyczny owoc, szkoda użyć tylko dwóch łyżek sosu. Co prawda pestki granatu i sok świetnie sprawdzają się jako dodatek do sałatek i dressingów, ale że nie miałam akurat w planie – wszystko wylądowało w deserze.
Składniki (2 porcje)
- 250g truskawek
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- Granat
- 250ml śmietany kremówki
- 3 małe bezy
Przygotowanie
- Truskawki umyj, oderwij im szypułki, pokrój na kawałki i wrzuć do miski. Dodaj cukier i odstaw, żeby puściły sok.
- Przekrój granat na pół, jedną połowę wyciśnij w wyciskarce do owoców, z drugiej wytrząśnij piękne, szmaragdowe pestki. Sok i pestki dodaj do truskawek.
- W dużej misce ubij śmietanę – aby była gęsta, ale niezbyt sztywna.
- Pokrusz niedbale bezy – potrzebne będą zarówno większe kawałki, jak i bezowy proszek.
- Przełóż do innego naczynia dwie łyżki truskawek, resztę wymieszaj ze śmietaną i pokruszonymi bezami.
- Rozłóż krem do salaterek, na wierzch nałóż pozostałe owoce.
Smacznego!